Okazja za „0 złotych” to ryzyko w e-handlu
W dniu 15.07.2013 r. w dzienniku „Rzeczpospolita” ukazał się artykuł Łukasza Kuligowskiego pt. „E-okazja za 0 złotych”, zawierający komentarz ekspercki radcy prawnego Marka Wińskiego. Artykuł poświęcony jest zagadnieniom e-sprzedaży i koncentruje się na sytuacjach, w których nie ustalono ceny minimalnej przy wystawianiu towaru na licytację internetową lub takich, w których konsument wykorzystuje błąd obsługi e-sklepu, polegający na wystawieniu danego towaru za nieadekwatnie niską cenę lub nawet za darmo.
W wypadku sprzedaży na aukcjach internetowych nabywca jest w zdecydowanie lepszym położeniu niż sprzedawca. Może on bowiem żądać wydania towaru nawet wtedy, gdy sprzedawca przez niedopatrzenie nie ustalił ceny minimalnej i w rezultacie kupujący nabył rzecz za kwotę znacznie niższą od rynkowej wartości przedmiotu. Mecenas Marek Wiński zauważa, że „w tego rodzaju sprawach sądy konsekwentnie uznają, że poprzez wybór opcji „kup teraz” lub wygraną w licytacji dochodzi do wiążącej prawnie umowy sprzedaży niezależnie od ceny. Sądy słusznie przyjmują, iż istotą sprzedaży internetowej jest szybka decyzja w sprawie kupna wystawionego na aukcji towaru i skorzystanie z okazji”. Na poparcie tej tezy przytoczono dwa orzeczenia sądowe, na mocy których sprzedający zmuszeni byli wydać pojazdy sprzedane znacznie poniżej ich wartości, co wynikało z pominięcia ustawienia ceny minimalnej przy wystawianiu ich na aukcje internetowe.
W artykule opisano również sprawę klientki sklepu internetowego sprzedającego artykuły gospodarstwa domowego, która kupiła w ten sposób piec gastronomiczny o wartości 10 tys. zł, wystawiony na sprzedaż za 0 zł. W takiej sytuacji konsument może dochodzić wydania towaru przed sądem.
Mecenas Marek Wiński zauważa, że „konsument, który nabył produkt za 0 złotych w sklepie internetowym, ma prawo domagać się wydania towaru. Sklep może próbować uchylić się od takiej transakcji, powołując się na błąd systemu lub pracownika. Na korzyść sklepu może przemawiać fakt, że dany produkt u innych sprzedawców kosztuje np. 10 tys. zł, a nie 0 zł. Nie daje to jednak gwarancji, że sąd opowie się po jego stronie”.
Żródło: Łukasz Kuligowski, „E-okazja za 0 złotych”, Rzeczpospolita, 15 lipca 2013 r.
Skrócona wersja artykułu jest dostępna na stronie internetowej "Rzeczpospolitej".